[4x01] Rise

[Szym]

No cóż, jestem po pilocie i muszę przyznać, że lepszego bym nie nakręcił. Wszystko łagodnie poszło naprzód, ruszyła się sprawa morderstwa matki, relacje między Beckett a Castlem też dostały malutkiego kopa (kopniaczka), Rick znów ukrywa przed Kate informacje, mam nadzieję że nie będzie próbował mieszać się w świat przestępców na własne kopytko. Jeżeli chodzi o Kate - zaskoczyła mnie scena z jej 'zamarciem' przed lufą pistoletu, bardzo dobry ruch autorów, przez chwilę już myślałem, że będzie musiała odejść z policji, ale gdzie tam, psycholog Castle ją naprawił. Ostatnia scena z psychiatrą - okazuje się, że Beckett pamięta wszystko z czasu postrzału. Nie zdziwiło mnie to, że po raz kolejny ukrywa swoje uczucia, mam nadzieję, że zburzy ten swój wewnętrzny mur do końca sezonu. Spodobała mi się nowa pani kapitan, Montgomery denerwował już wiecznym przymykaniem oczu oraz pobłażliwością i uśmieszkami w stylu 'ale z was okropni kłamcy'.

[Papilarny]

Odcinek odbiegający od typowego, castleowego, ale raczej ze zrozumiałych powodów - rozśmieszyła mnie tylko scena przekonywania naszej nowej szefowej, ale cała reszta poważna i smutna. Josh również mnie wkurzył, tak jak resztę, sprowokował w dużej mierze Rick'a do obwiniania się za postrzelenie Kate. Spodziewanie szybko nasza detektyw wróciła do pracy i niewiele brakowało, by dalej kopała w sprawie swojej matki, ale ze szczęściem dla niej Richard ją od tego odwiódł, pozwalając rozwijać się akcji w naturalnym tempie. Plus za scenę na huśtawkach, wyjaśniała przede wszystkim przyszłość związku naszej niedoszłej pary. Zakończenie oczywiście na poziomie, a odcinek oceniam na 9/10.

[roztrzepana]

http://stephid.tumblr.com/tagged/awesom ... urder_case
nie wiem czy ktoś to zauważył.. ale czy to nie ten sam koleś ? ciekawe kim on jest..

[Miss Beckett]

http://stephid.tumblr.com/tagged/awesome_to_see_this_guy_helping_out_with_beckett_and_her_mom%27s_murder_case
nie wiem czy ktoś to zauważył.. ale czy to nie ten sam koleś ? ciekawe kim on jest..

Ooo żeby Cię, rzeczywiście :| to ten facet, nie przyjrzałam mu się, ale to faktycznie on.

[roztrzepana]

http://stephid.tumblr.com/tagged/awesome_to_see_this_guy_helping_out_with_beckett_and_her_mom%27s_murder_case
nie wiem czy ktoś to zauważył.. ale czy to nie ten sam koleś ? ciekawe kim on jest..

Ooo żeby Cię, rzeczywiście :| to ten facet, nie przyjrzałam mu się, ale to faktycznie on.

noo.. przeglądając sobie tumblr natknęłam się na to.. podobno Marlowe podczas premiery napisał na twitterze, żeby się przyjrzeć doktorowi.. tylko kim jest ten typ..

spotkałam się z teorią, że ten psychiatra Beckett może być jednym z tych, którzy nie chcą dopuścić do rozwiązania sprawy jej matki.. wtedy to by była jazda..

[afgani]

Wreszcie obejrzałam ten odcinek i przyznam, że troszkę odbiegał od poprzednich sezonów czy odcinków ale bardzo mi się podobał. Josh mnie zdenerwował, on zawsze musi się wpierniczać wszędzie gdzie tylko się da i robić za "bohatera" z tym jego ja to zrobię, no to jakoś jeszcze by uszło ale po kiego obwiniał Castle za postrzelenie Kate
Nowa pani kapitan raczej nie przypadła mi do gustu, nie dość, że wyrzuciła Castle to jeszcze każe do siebie mówić "Sir", dobrze że Ricki ją ośmieszył chociaż odrobinkę, co było nawet bardzo zabawne mimo późniejszych gróźb szefowej
Na plus oczywiście scena na huśtawce, co chyba wszystkim się podobało jak widzę, no i na koniec... wiedziałam, że ona pamięta

Ode mnie będzie dyszka

[Banera]

Dobry odcinek ale nie rewelacyjny. Po takim okresie czekania chyba sam za bardzo napompowałem sobie ten balon. Podobnie jak Roztrzepana wiedziałem że Beckett kłamie, że nic nie pamiętała, widać to po niej było strasznie. Za dobrze znam te jej mine i nią samą. Końcówka była tylko potwierdzeniem tej oczywistej rzeczy dla mnie. Ciekawie się robi na posterunku ale nie tylko. Castle ma własną tablice w domu bo na własną rękę prowadzić będzie śledztwo matki Katem aby zapewnić jej bezpieczeństwo i zarazem spróbować rozwiązać sprawę. Tak jak Brighty pisze, w 4x13 Kate się dowie i wścieknie się. Ciekawie wygląda wątek tego pana co otrzymał akta od Montgomerego. Roztrzepana jeszcze nadała większej zagadki dotyczącej owego pana. Ciekawe, ciekawe. Ja czekam na drugi odcinek, chce zobaczyć jak wygląda u nich nowa "norma" w "zwykłej" sprawie

[Note]

Jak dla mnie świetne otwarcie sezonu. Pierwsze minuty bardzo dramatyczne, ale wiadomym było, że Beckett nie umrze. Moim zdaniem trochę za szybko poprowadzili ten powrót Castle'a na posterunek. Wolałabym, żeby rozprowadzili to przynajmniej na dwa odcinki, a tak to już pewnie od kolejnego epka zapadnie Castleowa rutyna . Jak widać moje obawy, które pisałem w temacie z finałem trzeciego sezonu się sprawdziły i Beckett będzie dalej lecieć w kulki i skrywać to co jej Rick wyznał, pff typowe. Znowuż Castle zataił rozmowę z tym kolesiem i jak Beckett się dowie, to znowu będzie fochów i głupich obrażeń setki. Tak czy inaczej daje 10/10.