Moim zdaniem Chuck to zdecydowana perełka tego serialu i jedna z najciekawszych fikcyjnych postaci w ogóle. Mnie ujął już od pilota, w którym ukazano go jako uroczego, uczuciowego, dobrodusznego chłopaka, który od życia otrzymał solidne cięgi, co też było przyczyną jego zaniżonego poczucia własnej wartości. Nieco przy tym naiwny i "ciapowaty" ale to w mojej opinii dodało mu uroku. Praktycznie od razu wzbudził moją sympatię. W miarę odcinków a potem sezonów klaruje nam się coraz pełniejszy obraz głównego bohatera, w mojej opinii: fascynującego w swej dobroci. Jego miłość do Sarah jest czymś wręcz porywającym a wespół z dobrocią - przyciągającym niczym magnes. Interesujące jest też obserwowanie jak z czasem ta postać rozwija się. Wystarczy porównać początkowe odcinki z ostatnimi choćby już czwartego sezonu. Praktycznie w każdym sezonie kroczek, po kroczku Chuck ewoluuje, ale jednocześnie, co jest wspaniałe, pozostaje sobą, nadal tym samym dobrotliwym człowiekiem. Jest zdecydowanie niesztampowy wśród wszystkich filmowych szpiegów i wyróżnia się spośród pozostałych bohaterów serialu. Rzeczywiście można się z nim bardzo łatwo utożsamić i ja sama właśnie z nim się utożsamiam. Wprost zakochałam się w nim jako postaci.
Chciałabym jeszcze dodać, że niezwykłym jest także to jak wpłynął na Sarah i Casey'a. Dzięki niemu oboje stali się bardziej... hmm jakby to określić... ludzcy. Chuck swoją osobą przywrócił im ludzkie oblicze. To jego dobro jakby "przelało się" na nich.
Powód edycji: Edytujemy posty Inka

. / Note